Najlepsza, wręcz błoga...
Dobrze mieć oparcie w takich momentach, osobę stojącą obok, wspierającą.
"
Nikt zaś z nas
nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie:
jeżeli bowiem żyjemy,
żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w
śmierci należymy do Pana.
Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia,
by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi.
Napisane jest
bowiem:
<<Na moje życie - mówi Pan - przede Mną klęknie wszelkie kolano, a każdy język wielbić będzie Boga.>>
Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu"
Czytanie z Listu św. Pawła do Rzymian. Piękne, choć jeśli mam być szczera, liczyłam na Psalm 23.
Dziękuję za każde miłe słowo, które dziś wsparło, nie będąc związanym z wątkiem, w wątku pomogło.
Niesamowite! Co dzień mnie wiele: A., pomóż, A., poradź, A. wesprzyj, A. przyjedź, A. wytłumacz, A. pociesz...
A A. w chwili B nie ma kogo poprosić o ...
Nie przepadam za piskliwą (przepraszam ;)) Anią Wyszkoni, ale jakoś tak nucę to sobie, nucę:
Ania Wyszkoni - "Z ciszą pośród czterech ścian"
I wiecie... czuję się sama! ;/
Do poczytania ;)