środa, 17 października 2012

Papieros

Papieros jeden, drugi, trzeci...
Ile dziennie wypalacie?
Myślę, że można natrafić na rekordzistów, nie szukając zbyt długo.

Wyjątkowo przykry jest fakt, że nałóg ten dotyka poważnie nie tylko dorosłych, ale i młodzież, która do papierosów nie powinna mieć w ogóle dostępu.
"Wyjątkowo mili" sprzedawcy czy "pomocni" dorośli znajomi, robiąc "przysługę", pozwalają na to, byśmy siebie niszczyli nie tylko organizm, ale i naszą psychikę (w końcu to jednak uzależnienie).

Nie palę i odradzam. Wolę być człowiekiem wolnym jak najbardziej się da. Nie chcę się na własne życzenie poniekąd pozbyć możliwości decydowania o samej sobie. Ponadto uważam, że palenie nie ma najmniejszego sensu. Papierosy nie są tanie, a wypalane ich w dużej ilości tym bardziej. Z całym szacunkiem do palaczy, bo absolutnie nie chciałabym kogoś urazić, ale cenię sobie świeże powietrze i gdybym chciała napawać się "cudownym" aromatem dymu, wolałabym przycupnąć na szczycie domu i powdychać ten z komina, bo przynajmniej taniej by to wyszło.

Z domotywatorów, na których można się natknąć na ciekawe rzeczy. Choć na tę stronę nie zaglądam, natknęłam się już wielokrotnie na fb na interesujący obrazek.







To przykre, ale obawiam się, że coraz częściej prawdziwe.




Do poczytania ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz