Zdania humoru nie warte,
prawd nie rozumieją.
Eeeee... ;/
Zapracowanam do tego stopnia, że nic mi się robić nie chce. Im więcej powinnam, tym mniej wykonuję, bo uczucie przytłoczenia wiąże mi skrzydła. Nie lubię tak!
Jutro wypracowanie z Adamem. Dobrze się rozumiemy. Oby był równie czytelny jak zawsze. ;) Nie chcę się chwalić, ale sonety pisać mu pomagałam! (ten wykrzyknik, by nikt nie zwracał uwagi na to (nie)pozorne zdanie ;D).
Do poczytania ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz