czwartek, 4 kwietnia 2013

Lionelowa gawęda

-Proszę nie palić.
-Słucham?
-Uważam, że wdychanie dymu do płuc jest zabójcze.
-Moi lekarze twierdzą, że to rozluźnia mięśnie gardła.
-To idioci.
-Z tytułami szlacheckimi.
-A zatem to urzędowo potwierdzone.

Lionel mnie kupił. Myślę, że moja skromniuchna recenzja przy tak wybitnych pozytywach nie jest niezbędna. "Jak zostać królem" - niezwykle do mnie trafia, w mój gust, guścik.


Muszę przyznać, że ostatnimi czasy bardziej niż zazwyczaj irytuje mnie masowe kopiowanie czyichś myśli. Naturalnie, czytając czy w jakikolwiek inny sposób zaznajamiając się z pewnymi tekstami, twierdzeniami i uznając je za słuszne, godne powielania, winniśmy je... szerzej udostępnić. Sama również często w ten sposób wymawiam, co w głowie mi siedzi. Ale żeby masowo? Typu:
"Wchodzę na cytaty.srorg, bo opis nowy muszę upublicznić."
To nie czasem ... upokarzające?
Cóż za mądrość od was bije, gdy tak wyraźne czerpiecie z innych, niczego od siebie, WŁASNEGO (!), nie wnosząc.
Nie za każdym razem tak istotna jest forma.

Do poczytania ;)



1 komentarz: