Pozmieniało się tu, oj, pozmieniało. Dość drastycznie wręcz, rzekłabym. ;)
Jeśli chodzi o tytuł bloga, zamierzałam wymienić go na lepszy model już dawniej-dawniej. Nie miałam jednak pomysłu na zamiennik. Z pomocą przyszła siostra. Podoba mi się znaczenie tego wyrazu i sama jego długaśna wyjątkowość również.
Wielu już spośród moich znajomych natknęło się na tego bloga. Wolałabym pozostać anonimowa, więc... ZMIANY! :)
Musimy się zmieniać, ewoluować... na lepsze! Oby się nam to udawało. :D
Za dwa dni wychodzę z pielgrzymką na Jasną Górę - ośmiodniowy maraton ku Matce, na który nie jestem jeszcze przygotowana, ale ... ;)
Jest mi głupio przed samą sobą. Obiecałam dawnej buntowniczce, że nadrobię maturalne zaległości w te choć jedne jedyne wakacje. Nic z tego nie wyszło na razie (-> patrz: Cień nadziei :D). Już stresuję się maturą. Brrr!
Do poczytania ;) (<- po staremu, choć to :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz