wtorek, 27 sierpnia 2013

Chęci-niechęci

Pisać na bazie tego, co mnie akurat spotkało, na co się natknęłam, co zirytowało, wzburzyło, spodobało się... chciałabym. Tak mnie właśnie dziś dopadła chęć napisania czegoś, jednak od pewnego czasu nic szczególniejszego nie przychodzi. Doszłam do wniosku, że może być tak, ponieważ od kilku dni zbyt wiele nie robię, próżnuję. Może to tylko takie odczucie.
Cóóóóż, zauważyłam, że zarówno nicnierobienie jak i pracę fizyczną nie do końca uznaję jako ... pracę właściwą. Brzmi to dziwnie, ale dostrzegłam u siebie szczególne docenianie edukacji, rozwoju umysłowego i to to właśnie, gdzieś tam w środku, uznaję za wymagające od nas największych pokładów energii, również właściwej. ;) Nie do końca się ze sobą zgadzam, ale myślę w ten sposób i już. ;)



Do poczytania ;)

niedziela, 4 sierpnia 2013

Zmiany

Pozmieniało się tu, oj, pozmieniało. Dość drastycznie wręcz, rzekłabym. ;)

Jeśli chodzi o tytuł bloga, zamierzałam wymienić go na lepszy model już dawniej-dawniej. Nie miałam jednak pomysłu na zamiennik. Z pomocą przyszła siostra. Podoba mi się znaczenie tego wyrazu i sama jego długaśna wyjątkowość również.
Wielu już spośród moich znajomych natknęło się na tego bloga. Wolałabym pozostać anonimowa, więc... ZMIANY! :)

Musimy się zmieniać, ewoluować... na lepsze! Oby się nam to udawało. :D

Za dwa dni wychodzę z pielgrzymką na Jasną Górę - ośmiodniowy maraton ku Matce, na który nie jestem jeszcze przygotowana, ale ... ;)


Jest mi głupio przed samą sobą. Obiecałam dawnej buntowniczce, że nadrobię maturalne zaległości w te choć jedne jedyne wakacje. Nic z tego nie wyszło na razie (-> patrz: Cień nadziei :D). Już stresuję się maturą. Brrr!

Do poczytania ;) (<- po staremu, choć to :))