Wstaję przerażona późną porą. Spieszę się, szykuję. Mam tylko 1,5h!
...
Już! Uszykowana: ubrana, pachnąca, umalowana stoję przed lustrem i uśmiecham się do siebie samej. Mmm... ;D Cudowny efekt i to osiągnięty w wyjątkowo krótkim czasie (zostało mi aż 10minut). Stoję i stoję, cóż za satysfakcja. Znajoma X padnie z zazdrości, gdy zobaczy moje nowe buty.
I jedna myśl wszystko zmieni! I jeden przypływ starać się będzie odwrócić ten sposób myślenia na PRAWĄ stronę.
Idę do świątyni, na Mszę, taka nieprzygotowana i porysowana. Nieistotne w jakim opakowaniu - serce się liczy, tylko! Postarałam się. Tyyyyle czasu mi to zajęło, by papier prezentowy odpowiednio ułożyć, by się odpowiednio spakować na oddanie temu, czemu nie powinnam. I zostało mi te 10 minut - ostatnia szansa na jakiekolwiek zrozumienie, gdzie i po co podążam teraz, w tym dokładnie momencie, ale i gdzie podążam generalnie, jaki jest mój ostateczny cel. 10 minut na zawrócenie, którym bynajmniej nie powinno być samouwielbienie za pomocą lustra.
Teraz to takie istotne, za ile i z jakim znaczkiem są twoje buty, sukienka, torebka, koszulka, bielizna, okulary. To, czym pachniesz, również nie pozostaje obojętne. Po szkole, nosząc chociażby odpowiednie trampki, czujesz się lepiej i słusznie! Inni nie mają, niech patrzą! Nie zapomnij dodać podczas rozmowy z koleżanką z klasy, w jakim sklepie ostatnio tyyyyle wydałaś (koleżanka może będzie bardziej zielona z zazdrości). Ach, to cudowne uczucie: iść przez korytarz w pięknym i drogim opakowaniu!
Te opakowania w rzeczywistości wcale nie sprawiają, że czujesz się swobodniej i lepiej. Ograniczasz się coraz bardziej i bardziej. Od malucha będąc przyzwyczajaną, że grunt to porządna metka. W takim realiach dorastasz, ale już nie wzrastasz. Pieniądze stopniowo, z wiekiem, stają się podstawą życia, głównym celem, niezmierzonym. Więcej, i więcej, i więcej. Jako dorosły człowiek patrzysz już nie tak, jak powinieneś, reprezentujesz inne wartości. Gdy poznasz tego, z kim byś chciała iść przez życie, najprawdopodobniej w nowoczesnym świetle przede wszystkim postanowisz walczyć o dobry wspólny byt na wysokim poziomie, nie o rozwój duchowy, jak najlepszą wspólną drogę do Tego Celu.
Wcale nie prosto w obecnych realiach odpowiednio żyć, w odpowiednim kierunku się rozwijać. Nie pozostajesz jednak sam! Pamiętaj i wykorzystuj chociażby te 10 minut.
Do poczytania ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz