Daaaawno mnie tu nie było.
Nic się jednak nie zmieniło w tym czasie poza moimi priorytetami. W końcu rosnę ;)
W międzyczasie zostałam studentką, żoną, mamą i... Ciekawe czym jeszcze, :)
Moim pamiętnikiem i mężem jest niezmiennie ten sam Książę, którego szalenie kocham.
Do poczytania ;)
I RESPECT MYSELF
poniedziałek, 24 sierpnia 2015
sobota, 29 listopada 2014
Oczekiwania
Jak to się dzieje, że wcześniej Książę przyjeżdżał od samego rana w sobotę z bukietem kwiatów i witał, a teraz śpi i jedyne, do czego go można zmusić telefonami, to odwrócenie się na drugi bok?
Absurd czy "takakolejrzeczy"?
I co ma zrobić czekająca księżniczka?
Nie ma dobrej odpowiedzi.
Do poczytania ;)
Absurd czy "takakolejrzeczy"?
I co ma zrobić czekająca księżniczka?
Nie ma dobrej odpowiedzi.
Do poczytania ;)
wtorek, 15 lipca 2014
środa, 9 lipca 2014
Dobrzeźle
Tak się teraz krytykuje kobiety zajmujące się domem, dziećmi. Mają pracy często duuuużo więcej od pracującego męża. Więc nie pracują? Dbają o ciepło, miłość... takie domowe ognisko. Dla mnie bardzo ważne. Ale nie tylko dla mnie... Coraz więcej rodzin się teraz rozpada. Myślę, że tak się dzieje nie z powodu mocnego spoiwa w nich, a raczej z jego braku.
Ja marzę, żeby założyć rodzinę i być w niej kobietą na tym właśnie ważnym miejscu. To powołanie. Marzę, żeby w ten sposób współpracować z moim przyszłym mężem. W ten sposób jemu też pomagać, okazywać swoją miłość. Choć zamierzam się edukować i potem podjąć pracę, to nie chcę, żeby zajmowała mi większą część mojego życia, bo mam też kilka innych marzeń. Mój mąż może je spełnić, pracując. Wtedy mogłabym patrzeć, na pierwszy ząbek maluszka, jego pierwszy kroczek, słuchać pierwszego słowa... To się nie każdemu trafia!
Marzę o typowo kobiecym miejscu w rodzinie. Tylko jeszcze po cichutku bym sobie życzyła, żeby mój mąż to też doceniał.
Takie najmniejsze czynności mają duże znaczenie. Urocza jest kobieca niezdarność w pewnych sprawach, ale też kochana niezdarność mężczyzny. Ona pozwala kobiecie czuć się potrzebną i bez słów tego pana w domu, on wtedy może żonie pokazać, jak ją kocha i potrzebuje, bo sobie po prostu nie umie do końca bez niej poradzić.
Tak o tym marzę, że się buntuję, że jeszcze tak nie jest. Tylko nie wiem, czy to bardziej dobrze, że już chcę, czy bardziej źle, że się buntuję.
Z Bogiem!
środa, 2 lipca 2014
... ... ... ... ...
Nigdy nie rób, jak zrobił ktoś, tylko z tego powodu, że tak się stało. To niewystarczający powód. To żaden powód. Kaaaażdy jest inny.
Z Bogiem.
Z Bogiem.
czwartek, 5 czerwca 2014
Zdrada
Nie wiem, czy coś bardziej może zaboleć. Chyba nie. Myślę, że nie. Nawet śmierć bliskiej osoby boli (choć bardzo) to zupełnie inaczej.
Jest źródłem ciemnego, dotkliwego cierpienia, odkryciem fałszu i kłamstwa kogoś, kogo Ty kochasz.
Oglądam zdjęcie. Byłam taaaaka szczęśliwa. I ta miłość ukochanego... Fałsz? I ta obejmująca Cię kochana rączka też kłamała? I te najdroższe oczy też kłamały?
JAK TO MOŻLIWE ŻEBY W TEN SPOSÓB MÓC KŁAMAĆ?!
Jest źródłem ciemnego, dotkliwego cierpienia, odkryciem fałszu i kłamstwa kogoś, kogo Ty kochasz.
Oglądam zdjęcie. Byłam taaaaka szczęśliwa. I ta miłość ukochanego... Fałsz? I ta obejmująca Cię kochana rączka też kłamała? I te najdroższe oczy też kłamały?
JAK TO MOŻLIWE ŻEBY W TEN SPOSÓB MÓC KŁAMAĆ?!
sobota, 29 marca 2014
Pamiętnik?
Pisałam pamiętnik kilka lat. Ot!, taki nastolatkowy zwyczaj. Pamiętniki te bywały różne i czytając je teraz, stwierdzam, że poooooowoli, pooowoli uczyłam się je "tworzyć". Prawie dwa lata temu założyłam tego bloga, który w jakiś sposób tę rolę pamiętnika (bynajmniej nie zaniechanego) sprawował. Tu zamieszczałam swoje przemyślenia i rozterki różnego źródła.
A teraz? Duża urosłam i co? Bazgrolę w pamiętniczku? Wypisuję w Internecie swoje wywody? Niekiedy... :) Niekiedy. Teraz pamiętnikiem moich myśli, rozterek, uczuć, emocji jest... mój ukochany mężczyzna. :) Jemu opowiadam, snuję, Jemu tyyyyyle przekładam z siebie. Nie kartki mnie już poznają, kartki "na pamiątkę", ale wspaniały człowiek absolutnie nieprzypadkowo postawiony na mojej drodze. Uczyłam się opowiadać na tych kartkach o tym, co czuję, żeby Jemu umieć teraz to przedstawiać. Jest najcenniejszym zbiorem moich uczuć, jest ukochanym człowiekiem, z którym chcę iść. Chcę zapisywać jak najlepiej, jak najpiękniej, i nie przetracać już ani jednej, malutko-wielkiej kartki dnia.
Dziękuję :*
D.p. ;)
A teraz? Duża urosłam i co? Bazgrolę w pamiętniczku? Wypisuję w Internecie swoje wywody? Niekiedy... :) Niekiedy. Teraz pamiętnikiem moich myśli, rozterek, uczuć, emocji jest... mój ukochany mężczyzna. :) Jemu opowiadam, snuję, Jemu tyyyyyle przekładam z siebie. Nie kartki mnie już poznają, kartki "na pamiątkę", ale wspaniały człowiek absolutnie nieprzypadkowo postawiony na mojej drodze. Uczyłam się opowiadać na tych kartkach o tym, co czuję, żeby Jemu umieć teraz to przedstawiać. Jest najcenniejszym zbiorem moich uczuć, jest ukochanym człowiekiem, z którym chcę iść. Chcę zapisywać jak najlepiej, jak najpiękniej, i nie przetracać już ani jednej, malutko-wielkiej kartki dnia.
Dziękuję :*
D.p. ;)
niedziela, 9 lutego 2014
I wish, I wish
I wish I could lay down beside you
When the day is done
And wake up to your face against the morning sun.
D.p. ;)
When the day is done
And wake up to your face against the morning sun.
D.p. ;)
sobota, 1 lutego 2014
Słowo
Nasze słowa nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości nie umieją nic zmienić.
Jego słowo zmienia natomiast wszystko.
D.p. :-)
Jego słowo zmienia natomiast wszystko.
D.p. :-)
piątek, 24 stycznia 2014
Zabiegać
Zabiega, walczy, zdobywa, a potem... z czasem zapomina, przestaje, zaniedbuje, choć kocha?
Powinniście każdego dnia pokazywać małymi, drobnymi sytuacjami, że wam zależy i że kochacie. W ten sposób również się kobietą opiekujecie! Dlaczego twierdząc, że "miiiłość taaaa nieskończooona", siedzicie do góry brzuchem i ćwiczycie kciuki?! Zapowietrzacie grzejnik w ten sposób, a potem się dziwicie, że jest chłodny...
Do poczytania ;)
Powinniście każdego dnia pokazywać małymi, drobnymi sytuacjami, że wam zależy i że kochacie. W ten sposób również się kobietą opiekujecie! Dlaczego twierdząc, że "miiiłość taaaa nieskończooona", siedzicie do góry brzuchem i ćwiczycie kciuki?! Zapowietrzacie grzejnik w ten sposób, a potem się dziwicie, że jest chłodny...
Do poczytania ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)